Według raportu FAO, na początku 2011 roku głodowało lub było chronicznie niedożywionych 925 milionów ludzi — olbrzymia większość w Azji i Afryce. Przeczytanie takiej informacji prawdopodobnie u większości Czytelników nie wzbudzi ani w ćwierci takich emocji, jak wtedy, gdy ogląda się telewizyjną relację śmierci 300 pasażerów w katastrofie Boeinga 747. Wyobraź więc sobie, Czytelniku, że codziennie ulega katastrofie od 48 do 117 samolotów Boeing 747 wypełnionych… dziećmi. Tyle że są to katastrofy nierelacjonowane przez telewizję. Tak, głód oznacza właśnie — przemilczaną — śmierć między 14 400 a 35 000 dzieci (różne szacunki) każdego dnia…
Rozwiązanie czy zagrożenie?
Nadzieja lat 60-tych na rozwiązanie problemu głodu, jaką była “zielona rewolucja”, czyli upowszechnienie nowych odmian ryżu, pszenicy i kukurydzy o wyższej plenności, uratowała przed śmiercią głodową wiele milionów ludzi. Ale przyniosła też ze sobą nowe problemy, jak degradację gleb, wody i bioróżnorodności, związane z chemizacją, mechanizacją i upowszechnianiem monokultur w rolnictwie, oraz upadek wielu drobnych gospodarstw rolnych. Co więcej, od paru dziesiątków lat liczba głodujących systematycznie zwiększa się.
Od 1994 roku, kiedy to w USA pojawiły się pierwsze komercyjne uprawy genetycznie (z)modyfikowanych roślin (GM roślin), korporacje biotechnologiczne i wielu przedstawicieli władz (przykładem słynny program prezydenta Georga W. Busha “Inicjatywy zażegnania głodu w Afryce”) przekonywali i przekonują, że to właśnie rolnictwo transgeniczne, czyli uprawy genetycznie modyfikowanych roślin, rozwiąże problem głodu.
Profesor Bob Watson, dyrektor IAASTD, organizacji, która na zlecenie ONZ i Banku Światowego wydaje co pewien czas raport, ostatnio opracowany przez ok. 400 naukowców, prezentujący wpływ wiedzy, nauki i technologii na rolnictwo i rozwój, zapytany czy GM uprawy mogą rozwiązać problem głodu w świecie, odpowiedział: “Prosta odpowiedź brzmi: nie.”
Wypowiedź tę, a także szerszą tezę, że GM uprawy wręcz zagrażają bezpieczeństwu żywnościowemu na świecie, uzasadniają znane już wyniki badań naukowych, publikowanych nie tylko w bardzo specjalistycznych, ale i w szerzej znanych, wiodących w świecie czasopismach naukowych, jak Nature”, “Nature Biotechnology”, “Science”, “Lancet”, “Environmental Health Perspectives” oraz specjalistycznych raportach.
Okazuje się, że uprawy genetycznie modyfikowanych roślin:
(1) nie tylko nie zwiększają istotnie plonów, które wykazują w ich przypadku duże wahania, ale zwykle po pewnym czasie plony zmniejszają się (co specjaliści tłumaczą zarówno nieustabilizowaniem sztucznie wprowadzonych genów i reakcją obronną organizmu biorcy na gen dawcy, jak i wtórną inwazją uodporniających się szkodników), tak, że w wielu przypadkach obserwuje się plony GM roślin niższe od 5 do 20% od odmian tradycyjnych (dane z USA);
(2) są źródłem żywności, która może stwarzać istotne zagrożenia dla układu odpornościowego (w szczególności alergiczne) oraz płodności ludzi, co wykazują niezależne badania na myszach i szczurach. Niezwykle niepokojące okazały się ostatnio (maj 2011) kanadyjskie badania kobiet w ciąży. Wykazały one, że we krwi 93% badanych kobiet i 80% ich nienarodzonych dzieci wykryto toksynę Bt produkowaną przez GM rośliny, zaś kwas 3‑MPPA (produkt rozpadu glufosynatu, jednego z powszechnie stosowanych przy uprawach GM roślin herbicydów) u 100% badanych ciężarnych i ich nienarodzonych dzieci. Ponieważ kobiety i ich mężowie nie mieli bezpośredniego kontaktu z herbicydami i pestycydami, jedynym źródłem wspomnianych związków chemicznych musiała być w tej sytuacji żywność bazująca na płodach rolnictwa konwencjonalnego i GM;
(3) istotnie zmniejszają bioróżnorodność upraw i dzikich gatunków, zarówno wskutek tego, że GM uprawy to monokultury, jak i wskutek znacznie większego zewnętrznego zużycia herbicydów i pestycydów niż w rolnictwie konwencjonalnym (wpływ na to ma także toksyna Bt produkowana przez same GM rośliny);
(4) uzależniają rolników i produkcję żywności od korporacji biotechnologicznych posiadających patenty na GMO;
(5) obniżają jakość gleb (przyczyny jak w pkt. 3);
(6) prawdopodobnie stanowią jeden z istotnych czynników, obok pestycydów, zanikania różnych gatunków owadów zapylających, w tym pszczół.
Ocenia się ponadto, że patenty na GM rośliny na 90% powierzchni ich upraw posiada tylko jedna korporacja — Monsanto. Natomiast prawa do nasion 70% odmian roślin uprawnych na świecie posiadają zaledwie cztery korporacje, wszystkie z USA — wymowny skutek strategii wykupywania na całym świecie przedsiębiorstw nasiennych przez korporacje biotechnologiczne.
Rolnictwo o powyższych cechach wpływa więc niszcząco w dalszej perspektywie zarówno na gleby, zasoby wody i bioróżnorodność, jak i na podstawy bytu prawie 1,3 miliarda w przeważającej większości drobnych rolników, którzy stanowią nadal podstawę bezpieczeństwa żywnościowego dla olbrzymiej większości ludzi w krajach rozwijających się (a także części krajów wyżej rozwiniętych, w tym i Polski).
Czy takie rolnictwo można zatem uznać za kierunek właściwy dla rozwiązania problemu głodu w świecie?
Jak walczyć z głodem?
Jakie bowiem są główne przyczyny głodu na świecie, a stąd jakie powinny być podstawowe kierunki jego likwidacji?
Najważniejszymi przyczynami są ubóstwo i/lub brak odpowiedniej ilości ziemi oraz narzędzi, które uniemożliwiają głodującym zakup lub wytworzenie wystarczającej ilości żywności.
Warto pamiętać, że zwłaszcza w Afryce chroniczny głód pojawił się razem z kolonializmem, który doprowadził do zmiany struktury gospodarowania ziem i przemian demograficznych.
Innymi przyczynami głodu i niedożywienia są:
(a) niewłaściwa polityka gospodarcza (m.in. rolno-żywnościowa) i społeczna (m.in. dystrybucja żywności) na szczeblu krajowym i międzynarodowym, w tym, nierównoprawne umowy pomiędzy bogatymi krajami a krajami rozwijającymi się, prowadzące do nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i niekorzystnej struktury rolnictwa w tych ostatnich;
(b) niesprawiedliwa struktura własności ziemi i innych środków produkcji;
© niekorzystna organizacja rynków rolnych w skali lokalnej i międzynarodowej;
(d) niekorzystna struktura użytkowania ziem rolniczych;
(e) degradacja gleby, zasobów wody i bioróżnorodności, zarówno wskutek klęsk suszy, powodzi i innych ekstremalnych zjawisk pogodowych, nasilających się w ostatnich latach wraz ze zmianami klimatycznymi, jak i wskutek negatywnego wpływu schemizowanego rolnictwa przemysłowego.
Te inne przyczyny mają charakter drugorzędny wobec faktu, iż co roku na świecie produkuje się żywność w ilości większej niż wystarczająca do wyżywienia wszystkich mieszkańców Ziemi (sic!).
Jednak tam, gdzie pojawiają się monokultury GM roślin, a więc także rolnictwo przemysłowe, obserwuje się utrwalenie i pogłębienie niekorzystnych procesów, jak upadek wielu drobnych rolników i dalsze ubożenie ludności wiejskiej, i to zarówno w krajach rozwijających się, jak i w obu Amerykach.
Głównymi kierunkami walki z głodem powinny być zatem walka z ubóstwem oraz dążenie do utrzymania i rozszerzenia tej podstawy bezpieczeństwa żywnościowego każdego kraju — nie tylko tych, w których są głodujący — jaką jest wielka liczba drobnych i średnich gospodarstw rolnych o dużej bioróżnorodności, czyli dużym bogactwie gatunków i odmian uprawianych roślin.
Tymczasem już “zielona rewolucja” przyczyniła się do zmniejszenia w samych tylko Indiach różnorodności uprawianych odmian ryżu z 200 000 do ok. 500. Do jeszcze większego ograniczenia bioróżnorodności prowadzą uprawy GM roślin. Przyczyniają się one także do powstawania superchwastów i superszkodników, których zwalczanie wymaga stosowania znacznie większej ilości (lub znacznie droższych) herbicydów i pestycydów niż w rolnictwie konwencjonalnym.
Innym kierunkiem walki z głodem, zwłaszcza w dłuższej perspektywie, powinno być upowszechnianie takiego rodzaju rolnictwa, które będzie dawało trwale wystarczające plony, zachowa w dobrym stanie zasoby gleb, wody i bioróżnorodności dla przyszłych pokoleń i nie będzie uzależnione, jak współczesne rolnictwo przemysłowe, od kopalnych źródeł energii. Tak scharakteryzowane rolnictwo to rolnictwo zrównoważone.
Już obecne przekształcenia w krajach rozwijających się dotychczasowego rolnictwa na rolnictwo zrównoważone dają znacznie większy przyrost plonów niż uprawy GM roślin. Przykładowo:
(1) System Intensyfikacji Ryżu (SRI) w Indiach, Indonezji, Wietnamie i 5 innych krajach Azji dał w efekcie m.in. średni wzrost plonów o 47%, ograniczenie zużycia wody o 40%, zaś średni wzrost dochodów rolników o 68%;
(2) w zbadanych ostatnio 286 projektach zrównoważonego rolnictwa w 57 krajach średni wzrost plonów wyniósł 79%;
(3) w zbadanych 40 projektach zrównoważonego rolnictwa w 20 krajach Afryki średni przyrost plonów wyniósł ponad 100% w okresie tylko 3–10 lat.
Z kolei 50 inicjatyw wspierających biednych oraz drobnych producentów żywności, które rząd Brazylii podjął we współpracy z organizacjami i ruchami społecznymi, zmniejszyło o prawie połowę liczbę tamtejszych głodujących.
Te i inne nieprzytoczone już tu przykłady pokazują właściwe kierunki skutecznej walki z głodem i niedożywieniem.
W tym miejscu warto też zwrócić uwagę na niekorzystną strukturę zagospodarowania użytków rolnych na świecie:
(a) do wyprodukowania mięsa i nabiału, które stanowią tylko ok. 7–10% masy żywności produkowanej na lądzie, potrzeba aż 80% użytków,
(b) natomiast do wyprodukowania ziaren zbóż, strączkowych, warzyw i owoców, które stanowią ok. 90–93% tej masy żywności, wystarcza część z pozostałych 20% użytków rolnych!!!
Fakty te wynikają z działania prawa przyrodniczego odzyskiwania przez organizm z danego ogniwa łańcucha pokarmowego średnio tylko ok. 10% składników odżywczych pochodzących z organizmu z poprzedzającego ogniwa. Nie powinno więc dziwić, że z 1 ha można uzyskać tylko ok. 277 kg wołowiny wobec ok. 4 000 — 15 000 kg ziarna pszenicy (nawiasem mówiąc, produktu o znacznie większej wartości dla zdrowia).
Co możemy zrobić?
Na koniec warto odpowiedzieć sobie na pytanie, jak my, zwykli obywatele, którzy mieliśmy to niezasłużone przez nas szczęście urodzić się w kraju europejskim, możemy przyczynić się do ratowania przed głodem i chronicznym niedożywieniem ludzi, którzy zamiast w naszym kraju, urodzili się gdzieś w Azji lub Afryce?
Niech pomocne okażą się tu poniższe przykłady kierunków działań:
1. Dążenie do uwolnienia olbrzymich areałów użytków rolnych poprzez:
zmianę sposobu odżywiania się na wegetariański lub prawie wegetariański, a przynajmniej na żywność jak najmniej przetworzoną (tzw. Slow Food);
unikanie marnotrawstwa żywności (marnuje się ok. 30% żywności?);
unikanie, a przynajmniej zmniejszenie ilości konsumowanego cukru oraz używek, jak kawa, herbata, kakao (wymagają najlepszych gleb);
kupowanie głównie żywności wytworzonej z płodów lokalnego rolnictwa — najlepiej ekologicznego lub tradycyjnego;
naciskanie na wdrażanie energii odnawialnych nie z upraw energetycznych na świecie, a najlepiej energooszczędnych technologii.
2. Unikanie żywności GM i włączanie się w walkę o zakaz upraw i hodowli GMO.
3. Zmniejszanie popytu na drewno i inne surowce z lasów tropikalnych.
4. Kupowanie produktów pochodzących ze Sprawiedliwego Handlu (Fair Trade).
5. Wspieranie organizacji i ludzi walczących z ubóstwem i głodem w różnych częściach świata.
6. Wspieranie przedsięwzięć wdrażania zrównoważonego rozwoju.
7. Wspieranie (a właściwie wychowywanie) polityków i innych decydentów działających w powyższych kierunkach.
8. Dzielenie się swoją wiedzą z innymi.
Autor: Jacek J. Nowak — dr nauk ekonomicznych, specjalizujący się w tematyce zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa żywnościowego.
Wybrane źródła:
Aris A. i S. Leblanc (2011), Maternal and fetal exposure to pesticides associated to genetically modified foods in Eastern Townships of Quebec, Canada, “Reproductive Toxicology”, 31, str. 528?533.
Bailey R., Stwórzmy lepszą przyszłość. Sprawiedliwość żywnościowa w świecie ograniczonych zasobów, Oxfam International, June 2011, tłum. PAH.
Benbrook C. (2009), Impacts of Genetically Engineered Crops on Pesticide Use: The First Thirteen Years, The Organic Center, November 2009, www.organic-center.org/reportfiles/13Years20091126_FullReport.pdf.
FAO (2003), Weighing the GMO arguments: against,www.fao.org/english/newsroom/focus/2003/gmo8.htm.
Gómez-Barbero M. i E. Rodríguez-Cerezo (2006), Economic Impact of Dominant GM Crops Worldwide: a Review, Luxembourg: Office for Official Publications of the European Communities,ftp.jrc.es/EURdoc/eur22547en.pdf.
Hałat Z. (2004), Alergeny organizmów genetycznie zmodyfikowanych, “ALERGIA”, Nr 3/21, str. 19–26, www.halat.pl/gmo.html.
Hałat Z. (2007), GMO w rolnictwie. GMO w środkach farmakologicznych, w: Konferencja (2007).
Heinemann J. A. i T. Traavik (2007), GM soybeans — revisiting a controversial format, ?Nature Biotechnology?, Vol. 25, str. 1355–1356.
Huang J. i in. (2005), Insect-Resistant GM Rice in Farmers? Fields: Assessing Productivity and Health Effects in China, ?Science?, Vol. 308, no. 5722, str. 688?690,www.sciencemag.org/content/308/5722/688.full.
IAASTD (2008), Agriculture at a Crossroads: International Assessment of Agricultural Science and Technology for Development. Executive Summary of the Synthesis Report, IAASTD: Johannesburg,www.agassessment.org/index.cfm?Page=IAASTD%20Reports&ItemID=2713.
Konferencja (2007), Materiały na konferencję nt. “GMO — szansą rozwoju polskiego rolnictwa? Fakty i mity”, zorganizowaną przez Senat RP, 15 lutego 2007 w Warszawie, Biuro Informacji i Dokumentacji, Kancelaria Senatu, część materiałów dostępna na:ww2.senat.pl/wydarzenia/seminaria6.htm.
Lean G. (2008), Exposed: the great GM crops myth, “The Independent”, 20 April 2008,www.independent.co.uk/environment/green-living/exposed-the-great-gm-crops-myth-812179.html — dostępny 24.11.2008.
Lisowska K. (2011), Genetycznie modyfikowane uprawy i żywność — za i przeciw, CHEMIK, 65, nr 11, str. 1193–1197.
Lisowska K. (2010), Opinia nt. projektu ustawy Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych, Kancelaria Sejmu.
Lisowska K. i M. Chorąży (2010), Genetycznie zmodyfikowane uprawy i żywność — przegląd zagrożeń, Nauka 4/2010, str. 127–136.
Margulis C. (2006), The Hazards of Genetically Engineered Foods, “Environmental Health Perspectives”, Vol. 114, No. 3 (March), str. A146?A147,ehp03.niehs.nih.gov/article/fetchArticle.action?articleURI=info%3Adoi%2F10.1289%2Fehp.114-a146.
Mellon M. i J. Rissler (2003), Environmental Effects of Genetically Modified Food Crops — Recent Experiences, Union of Concerned Scientists,www.ucsusa.org/food_and_environment/genetic_engineering/environmental-effects-of-genetically-modified-food-crops-recent-experiences.html.
Narkiewicz-Jodko J. (2007), GMO — na razie dziękujemy, w: Konferencja (2007).
Narkiewicz-Jodko J. (2011), Zachować zasadę przezorności z GMO.
Union of Concerned Scientists (2002), Risks of Genetic Engineering,www.ucsusa.org/food_and_environment/genetic_engineering/risks-of-genetic-engineering.html
Smith J. M. (2007), Nasiona kłamstwa, czyli o łgarstwach przemysłu i rządów na temat żywności modyfikowanej genetycznie, Oficyna Wydawnicza 3.49: Poznań.
Spiroux de Vendômois J., F. Roullier, D. Cellier and G.-E. Séralini (2009), A Comparison of the Effects of Three GM Corn Varieties on Mammalian Health, “International Journal of Biological Sciences”, No. 5(7), str. 706–726.
Tomiałojć L. (2007), Ekologiczne i ekonomiczne źródła obaw przed szybkim wprowadzeniem upraw GMO, w: Konferencja (2007).
Vehaag B. i G. Kröber, reż. (2004), Life Running out of Control, film dokumentalny, prod. Denkmal Films i Haifish Films.
Velimirov A., C. Binter, J. Zentek (2008), Biological effects of transgenic maize NK603xMON810 fed in long term reproduction studies in mice, “Forschungsberichte der Sektion IV”, Band 3/2008, Bundesministerium für Gesundheit, Familie und Jugend: Wien, polska-wolna-od-gmo.org/doc/forschungsbericht_3_2008_letztfassung.pdf.
Wiąckowski S. (2009), Genetycznie zmodyfikowane organizmy — zagrożenia dla rolnictwa, zdrowia i środowiska, Kielce.
Wolfenbarger L. L. i P. R. Phifer (2000), The Ecological Risks and Benefits of Genetically Engineered Plants, “Science”, 15 December, Vol. 290, no. 5499, str. 2088?2093.
Żarski T. (2009), GMO ? Mity i fakty, Materiały międzynarodowej konferencji nt.: “Genetycznie zmodyfikowane organizmy a środowisko przyrodnicze”, 29 luty 2009, UKSW, Warszawa.
(Śródtytuły pochodzą od redakcji.)
Zdjęcie: MillionsAgainstMonsanto (CC — Some rights reserved)
źródło: globalnepoludnie.pl
zobacz także: Raport ONZ: Rolnictwo ekologiczne może podwoić produkcję żywności w biednych krajach