Papież w rozmowie z Caroline Pigozzi (“Paris Match”) o tym, dlaczego wybrał imię Franciszek, o pokoju, zmianach klimatycznych, COP21 w Paryżu, kapitaliźmie i Bogu, który nas stworzył, kocha i NIGDY nie zostawia.
“Chrześcijanin jest realistą, nie katastrofistą. Właśnie dlatego jednak nie możemy ukrywać przed sobą tego, co oczywiste: aktualny system światowy jest nie do utrzymania. Mam naprawdę nadzieję, że szczyt zdoła przyczynić się do konkretnych decyzji, które będą podzielane i dalekowzroczne, dla dobra wspólnego. Potrzebne są nowe rodzaje rozwoju, aby mogły rozwijać się liczne kobiety, liczni mężczyźni i liczne dzieci, którzy dzisiaj cierpią z powodu głodu, wykorzystywania, wojen, braku pracy. Potrzebne są nowe, podzielane sposoby działania, aby położyć kres bezkrytycznemu wykorzystywaniu naszej planety. Nasz wspólny dom jest skażony, ulega zniszczeniu, potrzebne jest zaangażowanie wszystkich”.
więcej: Święto Stworzenia — portal chrześcijańskich ekologów
Cały wywiad dostępny w polskim wydaniu L’Osservatore Romano.
Polecam!